Zwodnicza normalność – strategie inwestycyjne dla niemieckiej giełdy
Zwodnicza stabilność na niemieckiej giełdzie – ekonomista Thomas Mayer wyjaśnia aktualne wyzwania i strategie inwestycyjne. Czas czytania: 3 minuty.

Zwodnicza normalność – strategie inwestycyjne dla niemieckiej giełdy
Obecnie wydaje się, że na światowych rynkach akcji i obligacji powrócił pewien poziom normalności. Globalny indeks akcji MSCI World wzrósł w tym roku o około siedem procent, podczas gdy indeks obligacji Barclays Global Aggregate spadł nieznacznie. Rozwój ten wskazuje na rosnącą gospodarkę światową, której towarzyszą rosnące zyski przedsiębiorstw i stabilna, choć wciąż zbyt wysoka, inflacja.
Choć Niemcy są obecnie uważane za chorego człowieka wśród krajów G7, niemiecki indeks giełdowy Dax od początku roku zyskuje na popularności. Pomimo tej względnej słabości rynku niemieckiego, dominuje siła USA, co prowadzi do pozytywnego ogólnego obrazu rynków akcji. Wskaźnik zmienności amerykańskich akcji (VIX) osiągnął poziom przypominający stabilne czasy przed pandemią.
Rezerwa Federalna USA skutecznie obniżyła inflację, nie pogrążając gospodarki w recesji, co można uznać za imponujące osiągnięcie. Jednak osiągnięcie celu, jakim jest trwała stopa inflacji na poziomie dwóch procent, może być trudne, zwłaszcza przy utrzymującym się wzroście płac na poziomie około pięciu procent rok do roku.
Dla porównania Europejski Bank Centralny (EBC) jest w mniej komfortowej sytuacji. Pomimo słabszej gospodarki w strefie euro, presja inflacyjna jest tutaj znacznie wyższa. Rosnące jednostkowe koszty pracy w strefie euro mogą doprowadzić do ponownego wzrostu inflacji, szczególnie w krajach takich jak Niemcy.
Dlatego też inwestorom zaleca się inwestowanie wolnych środków przede wszystkim w akcje, najlepiej w portfel globalny z dużym udziałem akcji amerykańskich. Banki centralne oferują także rynkom akcji pewien poziom ochrony przed nagłymi spadkami. W przypadku wydatków krótkoterminowych oszczędności należy lokować w inwestycje o krótkich terminach zapadalności, chociaż ryzyko stopy procentowej można zminimalizować poprzez rozłożenie terminów zapadalności.