Debata na temat praw jazdy: ekspert prawny krytykuje protesty rolników jako jazdę bez prawa jazdy”
Według raportu www.merkur.de wielu przyzwyczaiło się do traktorów na niemieckich drogach w wyniku protestów rolników. Prawnicy zajmujący się ruchem drogowym mówią: Właściwie rolnikom nie powinno się w ogóle pozwalać na demonstracje. W poniedziałek po zakończeniu protestów rolników tysiące traktorów ponownie wjechało do centrum Berlina. Demonstrantom w stolicy towarzyszyło około 1300 funkcjonariuszy policji. Jest mało prawdopodobne, że personel upadnie, ponieważ urzędnicy nie zapoznają się z dokumentami. Byłoby to z pewnością stosowne – powiedział w piątek Spiegelowi Dieter Müller, profesor prawa ruchu drogowego na Saksońskim Uniwersytecie Policyjnym. Większość rolników podróżuje bez ważnego prawa jazdy. „Prawo jazdy…

Debata na temat praw jazdy: ekspert prawny krytykuje protesty rolników jako jazdę bez prawa jazdy”
Według raportu autorstwa www.merkur.de,
Wiele osób przyzwyczaiło się do traktorów na niemieckich drogach w wyniku protestów rolników. Prawnicy zajmujący się ruchem drogowym mówią: Właściwie rolnikom nie powinno się w ogóle pozwalać na demonstracje. W poniedziałek po zakończeniu protestów rolników tysiące traktorów ponownie wjechało do centrum Berlina. Demonstrantom w stolicy towarzyszyło około 1300 funkcjonariuszy policji. Jest mało prawdopodobne, że personel upadnie, ponieważ urzędnicy nie zapoznają się z dokumentami. Byłoby to z pewnością stosowne – powiedział w piątek Spiegelowi Dieter Müller, profesor prawa ruchu drogowego na Saksońskim Uniwersytecie Policyjnym. Większość rolników podróżuje bez ważnego prawa jazdy.
„Prawo jazdy kategorii L i T uprawnia do kierowania ciągnikami odpowiednio do 40 km/h i 60 km/h – ale tylko do celów rolniczych i leśnych” – mówi Müller. „Jeżeli założymy, że demonstracja nie spełnia tego celu, to na ciągniki tej wielkości potrzebne byłoby prawo jazdy na samochód ciężarowy kategorii C. Zakładam, że większość rolników takiego nie posiada. Czyli: jazda bez prawa jazdy”.
Uwe Lenhart, zapytany przez IPPEN.MEDIA, może potwierdzić poważne zarzuty. „Profesor Müller ma rację: w przypadku naruszenia ograniczenia kategorii prawa jazdy prowadzenie takiego pojazdu nie jest już objęte prawem jazdy kategorii T i L” – mówi specjalista ds. prawa drogowego.
Prawnik Müller idzie o krok dalej i podejrzewa wpływy polityczne. W wywiadzie dla Spiegla powiedział, że policja nie wypełniła swojego prawnego mandatu do ścigania, ponieważ nie było to celowe z politycznego punktu widzenia. „Może to być wymóg polityczny ze strony czołowych polityków na szczeblu federalnym i stanowym. Wtedy polityka zastępuje prawo. Polityka zapewnia rolnikom wolność prawną”.
Müller dokonuje porównania z działaniami protestacyjnymi ostatniego pokolenia. Działacze skarżą się na nierówne traktowanie. O ile blokady drogowe są karane bardzo surowo, o tyle rolnicy są znacznie łagodniejsi. „Podwójne standardy obowiązują, gdy to samo wykroczenie jest interpretowane w różny sposób – co ma miejsce w przypadku przymusu w ruchu drogowym” – mówi Müller.
Z mojej analizy przeprowadzonej jako ekspert finansowy wynika, że możliwy wpływ tej sytuacji na rynek lub sektor finansowy może polegać na tym, że nierówne traktowanie przestępstw i wpływ polityczny na ściganie przestępstw mogą prowadzić do niepewności wśród społeczeństwa. Może to prowadzić do utraty zaufania do praworządności, co z kolei może mieć wpływ na klimat inwestycyjny i rozwój gospodarczy. Aby zapewnić zaufanie i stabilność, ważne jest przestrzeganie praworządności oraz równe traktowanie wszystkich obywateli i podmiotów.
Przeczytaj artykuł źródłowy na stronie www.merkur.de