Powrót litu: czy cena ponownie wzrośnie z powodu strat w produkcji?

Powrót litu: czy cena ponownie wzrośnie z powodu strat w produkcji?

Lit, niegdyś sprzedawany jako „nowa ropa naftowa”, przeszedł w 2022 r. fazę ogromnego boomu, kiedy tona metalu lekkiego kosztowała czasami nawet 80 000 dolarów amerykańskich. Rozwój ten był w dużej mierze napędzany przez dyrektora generalnego Tesli, Elona Muska, który podkreślił wysokie marże zysku w branży. Mimo to cena litu spadła znacznie od szczytu w 2022 r., głównie z powodu wyższych wolumenów produkcji, spadającego popytu na samochody elektryczne i problemów ze wzrostem w wielu gospodarkach.

W chińskiej prowincji Jiangxi doszło niedawno do przerw w produkcji, które wpłynęły na jedną czwartą chińskich dostaw węglanu litu. Zakłócenia te, w połączeniu z czasowymi przestojami kopalń litu w związku z gwałtownym spadkiem cen, spowodowały zauważalne ograniczenie podaży. W odpowiedzi cena litu wzrosła od początku roku o około 13 proc., osiągając najwyższy poziom od grudnia. Główny strateg inwestycyjny Deutsche Banku, Ulrich Stephan, tłumaczy ten wzrost cen wspomnianymi wcześniej stratami w produkcji w Chinach.

Pomimo przejściowych wzrostów cen część analityków pozostaje sceptyczna co do trwałego wzrostu cen litu. Przewidują, że w średnim terminie podaż wzrośnie wraz z otwarciem nowych fabryk w Australii i Ameryce Południowej, co mogłoby przeciwdziałać obecnym niedoborom. Niemniej jednak branża litowa jest optymistą i oczekuje ożywienia na rynku samochodów elektrycznych, zwłaszcza przy rosnącym zainteresowaniu konsumentów samochodami elektrycznymi i oczekiwanym wzroście obniżek stóp procentowych.

Eksperci przewidują, że do 2035 roku samochody elektryczne będą stanowić około połowy światowej sprzedaży nowych samochodów, co może przełożyć się na wzrost zapotrzebowania na lit. Może to potencjalnie doprowadzić do deficytów dostaw po roku 2027 lub 2028. Pomimo obecnej nadprodukcji litu analitycy tacy jak Frank Nikolic z Grupy CRU widzą pozytywną przyszłość dla rynku litu, zwłaszcza biorąc pod uwagę rosnące zapotrzebowanie na akumulatory do samochodów elektrycznych.