Trump planuje ogromne 30% cła na import z UE – co to dla nas oznacza?

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Prezydent USA Trump ogłasza od 1 sierpnia 30% cła na import z UE, co będzie miało istotne konsekwencje gospodarcze dla Europy.

US-Präsident Trump kündigt ab 1. August 30% Zölle auf EU-Importe an, was erhebliche wirtschaftliche Auswirkungen für Europa bedeutet.
Prezydent USA Trump ogłasza od 1 sierpnia 30% cła na import z UE, co będzie miało istotne konsekwencje gospodarcze dla Europy.

Trump planuje ogromne 30% cła na import z UE – co to dla nas oznacza?

Prezydent USA Donald Trump planuje od 1 sierpnia nałożyć 30-procentowe cła na import z Unii Europejskiej. Oświadczenie to ogłoszono zarówno za pośrednictwem platformy Truth Social Trumpa, jak i w piśmie do UE. Podobna stawka celna powinna mieć zastosowanie również do Meksyku. Już w kwietniu 2023 roku Trump przedstawił w Ogrodzie Różanym Białego Domu cła na towary z niemal wszystkich krajów, których pierwotnie dla UE planowano na poziomie 20 proc. Wydarzenia te wywołały panikę w całej Europie i doprowadziły do ​​spadku cen akcji na światowych giełdach.

Tydzień po pierwszym ogłoszeniu Trump obiecał 90-dniową przerwę w ceł w celu osiągnięcia porozumienia ze swoimi partnerami handlowymi. Termin tych negocjacji został obecnie przedłużony do 1 sierpnia. W tym czasie Trump groził nawet UE cłami sięgającymi 50 proc. Obecnie podstawowa stawka celna na prawie cały import do USA wynosi dziesięć procent, oprócz specjalnych ceł na niektóre produkty, takie jak stal, aluminium i samochody. Celem tej polityki taryfowej jest zwiększenie produkcji w USA i zwiększenie dochodów budżetu państwa, przy czym sam Trump podkreślał, że nowe cła mogą wywołać zawirowania na giełdach, choć ta niepewność jest już uwzględniana w dostosowaniach cen wielu traderów.

Umowa niepewna

Pomimo ostrej retoryki Trump sugeruje możliwe porozumienia w konflikcie handlowym z UE, ale nie wyklucza karnych ceł. W rozmowie telefonicznej z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen określił trwające negocjacje jako „bardzo miłe”. Za dwa dni planuje wysłać do UE kolejne pismo, które jego zdaniem będzie sygnałem porozumienia. Trump krytykuje UE za dotychczasowe praktyki handlowe i wskazuje na wielomiliardowe kary dla takich firm jak Google i Apple.

W poniedziałek Trump poinformował 14 krajów o ogromnych dopłatach celnych w wysokości od 25 do 40 proc., które również mają wejść w życie 1 sierpnia 2025 r. Wyjaśnił, że od tego dnia wszystkie pieniądze będą należne bez żadnych przedłużeń. Komisja Europejska i poszczególne państwa członkowskie wyrażają jednak pewność, że porozumienie uda się szybko osiągnąć. Bernd Lange, przewodniczący Komisji Handlu w Parlamencie Europejskim, poinformował o toczących się negocjacjach w sprawie trzystronicowego tekstu.

Zaplanowano specjalne dodatkowe taryfy

Ponadto Trump planuje specjalne dodatkowe cła na import niektórych branż. Import miedzi powinien być obciążony stawką do 50 proc., a farmaceutyków nawet do 200 proc. Dla firm farmaceutycznych planowany jest okres przejściowy wynoszący maksymalnie 18 miesięcy na przeniesienie produkcji do USA. Wprowadzono już wysokie dodatkowe cła na samochody, części samochodowe, stal i aluminium, co ma istotny wpływ na niemiecką gospodarkę. W maju eksport do USA spadł o 7,7 proc., do 12,1 mld euro. Dirk Jandura, prezes stowarzyszenia eksportowego BGA, opisuje sytuację w handlu zagranicznym jako dramatyczną i niepokojącą.

Branża stoi zatem przed ogromnymi wyzwaniami, a na rynkach ciąży niepewność dotycząca podwyżek ceł. Zapowiedzi Trumpa i ich możliwe skutki powodują napiętą wymianę zdań między USA a UE – sytuacja, która w dalszym ciągu rodzi wiele pytań.

Rozwój nadchodzących ceł i ich wpływ na handel międzynarodowy muszą uważnie śledzić zarówno eksperci, jak i politycy, ponieważ mogą one mieć znaczący wpływ na światowe stosunki handlowe. Dalsze informacje i szczegóły dotyczące bieżącego rozwoju sytuacji można znaleźć w analizach przeprowadzonych przez Niemcy z południa I ZDF.